Nareszcie weekend, a więc okazja,żeby i trochę pojeździć i...wziąć się za wyznaczenie trasy.
Ale to wieczorem. Kiedy za oknem będzie już ciemno a kubek herbaty będzie smakował inaczej.
I kiedy prawie na pewno w szybę będzie bębnił deszcz...Punkty na mapach mamy pozaznaczane, trzeba tylko stworzyć z tego sensowną całość.
Tylko...
W międzyczasie wciąż staramy się zaistnieć.
Podziękowania za pamięć dla TwoNav oraz wliczenie nas w grono stron zaprzyjaźnionych dzienników motocyklowych . I dla TravelMoto za cenne wskazówki, co do wartych uwagi miejsc na Bałkanach. Drogi z Kotoru do Podgoricy na pewno nie ominiemy!
A i być może niedługo zyskamy kolejnego patrona medialnego. Rozmowy trwają, zobaczymy :)
Czekam niecierpliwie na relacje z wyprawy. Jesteście świetne, dopiero teraz zauważyłam, że to dwie zmotoryzowane kobietki na Bałkany sie porywają.
OdpowiedzUsuńLewa w górę!
Dzięki i LwG! :)
OdpowiedzUsuń